... że aż fascynujące. 6 odcinków przesiedziałam jak urzeczona. Scenariusz głupiutki, drewniana gra aktorska, postaci jednowymiarowe i irytujące i nie dający się przeoczyć niski budżet. I Zellweger w tym wszystkim. Przedziwna rzecz. Wymiękłam przy filmie z balu maturalnego. Takiego stężenia paździerza już nie strawię.