Koncept serialu Rellik (Killer pisany od tyłu) jest wywrócony do góry nogami w stosunku do innych kryminałów. Akcja rozpoczyna się od złapania mordercy, a następnie cofamy się w czasie do samej zbrodni i śledztwa detektywa Gabriela Markhama (Richard Dormer). Enigmatyczny policjant obsesyjnie poluje na seryjnego mordercę, który w sposób fizyczny i psychiczny wywarł na niego wpływ. Jego partnerką jest młoda Elaine (Jodi Balfour).
zaczyna się od złapania rzekomego mordercy, zawsze mnie wkurza jak kogoś aresztują tymczasowo, bo jest podejrzany o gwałt- a pseudo dziennikarze od razu gwałciciel... a jak się okaże, że pomyłka nawet nikt nie przeprosi, a na dzielnicy ktoś zlinczuje bo wie lepiej
właściwie to go zastrzelili, za nim go złapali, raczej w trakcie "łapania", poszli na skróty i bum bum...
typisb - dokładnie!
Zresztą ta scena po obejrzeniu całego serialu też jest wątpliwa.