Obejrzałem przez przypadek jeden odcinek tego serialu, dodam że po kilku głębszych. Naprawdę nie rozumiem tego humoru. Trzeba byc chyba "czarnym" żeby zrozumieć humor zawarty w fabule.
Dokładnie. Próbowałam oglądnąć jeden odcinek i totalnie nie rozumiem tego poczucia humoru.
Jak dla mnie jeden z lepszych seriali komediowych:) no ale, to inny rodzaj humoru niż Świat wg Kiepskich.
To jest serial, który śmieje się z subkultury czarnych amerykanów. Sami z siebie się śmieją. To jest krzywe zwierciadło, ironia, groteska i przerysowanie. I dlatego uważam, że jest na prawdę śmieszny. Taki prawie Monty Python, tylko że o Czarnych. Zeby zrozumieć ten serial, trzeba trochę znać amerykańską kulturę Ludzu Koloru.