Mnie osobiście na łopatki rozłożyła scena, gdy Cormac oblizuje sobie palec po lodach, patrząc lubieżnie na Hermionę. Poza tym "smocze jaja"- wiadomo o co chodzi.
Jedna z lepszych scen z tym aktorem w Harrym Potterze.
hehe;D obie te scenki były niezłe xD
Zgadzam się to było świetne ;D Freddiemu naprawdę udało się dobrze zagrać Cormaca :D I do tego ma zajebisty głos :P