Na ogół po robocie wszystko mu gra, nic nie cieknie itp. Ale pisać o nim to tak, jak pisać o moim osiedlowym hydrauliku. Też się facet zna na robocie i też jest kompletnie nieinteresujący jako on sam: ani żadnej nowej rury nie wymyślił, czy nowego sposobu montowania kolanka... :-)
Dokładnie. Dostał do zekranizowania 2 książli Kinga i według mnie ani nie spartolił ani nie powalił. W skazanych na shawshank i zielonej mili jego zasługą było to że skrócił książki na tyle aby ludzie usiedzieli w kinach.