Swietny, naprawde film ktory pachnie swiezoscia. Po dlugim dniu pracy, taki film w kinie to bylo po prostu odprezenie.
Odwazny film, swietnie zagrany i wyrezyserowany. Az nie chce mi sie wierzyc ze to Olivia Wilde byla rezyserem
Jak najbardziej się zgadzam, ale dlaczego nie chce się wierzyć, że to film Wilde? Przecież to niezła aktorka, bardzo inteligentna kobieta i kreatywna, zaangażowana osoba, która w branży filmowej siedzi nie od dziś, i nie zauważyłam, żeby te informacje na jej temat były kiedykolwiek jakoś ukrywane przed światem, szczególnie kiedy można ją śledzić w mediach społecznościowych i bezpośrednio od niej samej dowiedzieć się jaką jest osobą ;) To dokładnie taki film, jakiego się po niej spodziewałam.
Jak najbardziej się zgadzam, ale dlaczego nie chce się wierzyć, że to film Wilde? Przecież to niezła aktorka, bardzo inteligentna kobieta i kreatywna, zaangażowana osoba, która w branży filmowej siedzi nie od dziś, i nie zauważyłam, żeby te informacje na jej temat były kiedykolwiek jakoś ukrywane przed światem, szczególnie kiedy można ją śledzić w mediach społecznościowych i bezpośrednio od niej samej dowiedzieć się jaką jest osobą ;) To dokładnie taki film, jakiego się po niej spodziewałam.
Jak najbardziej się zgadzam, ale dlaczego nie chce się wierzyć, że to film Wilde? Przecież to niezła aktorka, bardzo inteligentna kobieta i kreatywna, zaangażowana osoba, która w branży filmowej siedzi nie od dziś, i nie zauważyłam, żeby te informacje na jej temat były kiedykolwiek jakoś ukrywane przed światem, szczególnie kiedy można ją śledzić w mediach społecznościowych i bezpośrednio od niej samej dowiedzieć się jaką jest osobą ;) To dokładnie taki film, jakiego się po niej spodziewałam.
Jak najbardziej się zgadzam, ale dlaczego nie chce się wierzyć, że to film Wilde? Przecież to niezła aktorka, bardzo inteligentna kobieta i kreatywna, zaangażowana osoba, która w branży filmowej siedzi nie od dziś, i nie zauważyłam, żeby te informacje na jej temat były kiedykolwiek jakoś ukrywane przed światem, szczególnie kiedy można ją śledzić w mediach społecznościowych i bezpośrednio od niej samej dowiedzieć się jaką jest osobą ;) To dokładnie taki film, jakiego się po niej spodziewałam.
Film nie jest produkcji polskiej - to raz. Odwaga dziś staniała, tak jak rozum podrożał - to dwa.
Pachnie świeżością.... spasteryzowanego, odgrzanego kotleta. Film okej ale nie ma co sie nad nim jakoś bardzo pochylać bo fabuła odgrzana, żarty sytuacyjne te same co w większości tego typu filmach i to od wielu lat, dosłownie te same. Jedyne czym wygrywa to kilkoma naprawdę dobrze nakręconymi wstawkami, no a poza tym scena z lalkami bo aż śmiechłem że ktoś sie nad tym napracował tylko po to by było to krótkim, mało istotnym gagiem w filmie.
Nie zgadzam się, oglądam trochę tego rodzaju filmów i wydaje mi się, że ten pozytywnie wyróżnia się na ich tle. Jest naprawdę zabawny, ale nie w obrzydliwy i seksistowski sposób, ma wiele postaci, które są ciekawie przedstawione (nie - jednowymiarowo) i główne bohaterki, z którymi można się utożsamiać.
jedyne co było zabawne w tym filmie to sytuacja z dostawcą pizzy, reszta nuda...
Khem no w tym problem, że jest to twoje wrażenie, tylko pytanie czy czymkolwiek podparte czy też dopisujesz tu coś czego nie ma. Ja dość mocno interesuje się filmem od strony narracji, przedstawienia postaci, ukazania wszystkiego w kadrze itp. i nie podzielam twojej opinii. Postaci mają tu dość mało miejsca na rozwinięcie ich ponieważ ciągle dostajemy w twarz gagiem, owszem pojawia się kilka scen ktróre dobudowują tu troszkę backgroundu naszym postaciom i zarysowują nam jakkolwiek ich rys charakterologiczny ale nie ma tego znowu tak dużo i zanim do postaci cokolwiek zdąrzyłem poczuć to film się skończył. Czy zabawny? być może gdybym tych wszystkich żartów nie widział i nie słyszał w innych filmach od kiedy oglądam komedie. Chyba najzabawniejszą sceną był motyw ze zmienieniem się w lalki i długo długo nic choć to też wydaje mi się znajome. Generalnie mało odkrywcze gagi.
Moja uwaga zresztą była kierowana głównie do fabuły, fabuła jest totalnie odgrzanym kotletem, prawie, że kalką. Motyw z szukaniem tej jednej imprezy (lub konkretnego baru, lub miejsca z imprezy poprzedniego dnia, lub osoby z którą się spędziło tę noc etc) podawany w różny sposób, pojawia się w komediach o nastolatkach już od tylu lat że sorry ale już się troszkę znudził. Motyw kujonek lub kujonów którzy chca pokazać ze potrafia być cool, tak samo, przemaglowany w te i w druga stronę, i tak można bez końca wymieniać co już było. Nie ma nic złego w powielaniu motywów o ile dodaje się do nich coś nowego, odświeża się je, dodaje im nowej perspektywy....problem w tym, że Szkoła Melanżu tego nie robi.
Każdy ma prawo do swojej opinii, tobie się nie podoba mi tak. Nie wiem ile widziałeś dobrych, zabawnych komedii z postaciami kobiecymi jako głównymi bohaterkami - proszę o tytuły bo chętnie zobaczę.
Można powiedzieć, że w kinie jest powtarzalny motyw superbohatera, rozstania, dojrzewania, wakacji życia, misji na wojnie, sztucznej inteligencji itp - jeśli szukasz tematu, którego nie było w kinie to chyba takiego nie znajdziesz. Ja nie widziałam wielu komedii szkolnych z głównymi bohaterkami w tle, więc dla mnie to miła odmiana. Miła odmianą jest również to, że reżyserka szanuje swoich bohaterów i nie ma tu głupiego podziału na - dobrzy, źli. Mamy po prostu nastolatków z różnymi zainteresowniami, czy celami w życiu, ale każdy z nich ma dużo serca i wzbudza naszą sympatię. O ile prościej byłoby zrobić film o tym jak to głupie ładne dziewczyn dręczą nasze główne bohaterki- a tutaj nie, okazuje się że to postawa tych dziewczyn sprawiała, że nie wzięły tyle od życia co mogły - to też jest świeże, ja nie widziałam filmów dla młodzieży, które poruszałby ten temat.
Nie wiem jak ty, ale ja lubię oglądać filmy dla młodzieży i na palcach jednej ręki mogę wymienić jakieś godne polecenia tytuły - jeśli jakieś znasz, chętnie obczaję.
pachnie świeżością? chyba wielu filmów nie obejrzałeś w życiu. Takich komedyjek o amerykańskich nastolatkach idących na imprezę jest multum i wszystkie mnie więcej wyglądają tak samo. Film fajnie zrobiony, dobrze się ogląda ale nie róbmy sobie jaj, że to coś oryginalnego. Było parę fajnych scen jak ta z lalkami czy dostawcą pizzy. Poza tym standard.
Nonsens. Widziałem tysiące filmów dla nastolatków i niewiele z nich zostało nakręconych tak dobrze, jak ten. Zwłaszcza z tak mocnym przedstawieniem kobiecej przyjaźni jako głównym tematem.
Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić.Liczyłem że będzie rewelacyjny jak film pt.Supersamiec ,bo tematyka ta sama.Jednak różni ten film zbyt wiele.Główne aktorki nawet spoko odegrały swoje role,ale ogólnie wykonanie całego filmu takie sobie.Jedynie z nudów można obejrzeć.
Chyba żartujesz. Supersamiec to okropny film, który nie zasługuje nawet na wzmiankę w tym samym zdaniu, co Booksmart.