Widziałem ten film na Letniej Akademii Filmowej 3 lata temu i pamiętam doskonale ten film. Film jest przede wszystkim manifestem przyjaźni i miłości.
Film zapada na długo w pamięci i jak poprzednik wspomniał filmowa perełka
Karin Albou to jeden z moich ulubionych reżyserów <3
Film zrobiony tak by chwytać za serce. Bez wątpienia dla europejskiej publiczności. Politycznie poprawny.
Ja nie twierdzę, że przyjaźń Nour i Miriam jest niemożliwa. Ale Khaled jest wydumany, zbyt tolerancyjny, europejski. Wystarczy poczytać doniesienia medialne, jak zachowują się arabscy młodzi mężczyźni na gościnnych występach w Europie.