Film jest naprawdę wciągający, dobrze zagrany, broni się psychologicznie i jest zaskakujący pod warunkiem, że nie czyta się opisu-spoilera z Filmwebu. Mnie się udało. Inaczej faktycznie umarłbym z nudów, a cała historia wydawałby się nieco komiczna. Całą fabułę buduje bowiem tajemnica, której rozwiązanie na końcu broni całości.
Autor opisu powinien raczej pisać ściągi dla maturzystów.
Przepraszam, ale jaką tajemnicę masz na myśli??? Ja w tym filmie nie widziałam żadnej tajemnicy, która wyjaśnia się na końcu...
UWAGA SPOJLER !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bo chyba nie mówisz o tym, że Ralph był oszustem - tego akurat można się domyśleć już w momencie jak Peter przyłapał go w piwnicy.
śmierć żony oczywiscie . twórcy sugerują, ze go zostawiła, a dopiero na końcu okazuje się że umarła. Opis Filmwebu wszytsko pali - jeśli dobrze pamietam ten film
Przepraszam, ale to chyba tylko Twoja interpretacja :) Ja oglądałam film ze znajomymi i od momentu, kiedy córka Petera powiedziała, że nie chce ubrań matki, chociaż są w jej rozmiarze, wszyscy zgodnie uznaliśmy, że Lisa nie żyje.
(Gdyby zostawiła męża, czy gdzieś wyjechała to raczej ubrania, telefon czy laptop zabrałaby ze sobą).
Właśnie to nie było takie oczywiste z tymi ubraniami, bo w początkowej części filmu, kiedy Lisa była z Peterem w restauracji, powiedziała mu, że jeśli przestałaby go kochać, to odeszłaby tak jak stała, nie biorąc nic ze sobą. I przez tę scenę sądziłam, że spełniła swoją obietnicę/groźbę i po prostu odeszła.
A opisu Filmwebu przed obejrzeniem filmu nie czytałam, bo z reguły tego nie robię - czasami opisy są zupełnie błędne albo właśnie zawierają jakieś elementy fabuły, które eliminują zaskoczenie podczas seansu :)
Pozdrawiam :)
tez tak to zrozumialam, ze ona odeszla a potem niespodzianka na koncu! (rowniez nie czytalam opisu)
Tą "tajemnicą" była tylko okoliczność śmierci. Nie wiadomo było tylko jak umarła i kiedy. Myśle , że film sam w sobie jest dobry ze względu na aktorów którzy grają w filmie. Dla mnie Liam Neeson w każdym swoim filmie tworzy jakąś swoją własną aurę obok siebie i chyba dzięki niemu obejrzałam ten film do końca. Nie jest to zły film , ale jednoznacznie nie da się go ocenić. Ocena na filmwebie trochę zaniżona mysle , że spokojnie na 6 zasługuje :)