Wszyscy oceniają ten film tak słabo, bo grała w nim Paris Hilton :/ a tak naprawdę film był dobry i śmieszny, jeden z niewielu tego typu jaki mi się podobał. Tak więc zastanówcie się zanim dacie głos...
Obejrzałam ten film. Ba, nawet jakimś cudem dotarłam do końca. Mnie się nie podobał i nie wiem co tam było aż tak śmiesznego. Powiem, że Parysia nie grała tak źle. Szczerze mówiąc myślałam, że będzie gorzej ale niestety nie zmienia to faktu, że film totalnie mi się nie podobał. 0 fabuły, 0 treści, film mdły, cukierkowaty. Niestety zgadzam się, że co niektórzy pewnie nawet nie widzieli filmu a na wstępie mu dają 1 no ale to tylko cyferka. Niestety daję mu 1 ale nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba. Ja np. nie cierpię nowego batmana a przecież to film który zbiera same superlatywy..
Moja ocena to 3/10
Może nie dlatego,że grała tam Paris Hilton, chociaż to też zaważyło na ocenie. A dlaczego ? Bo ta kobieta nie ma za grosz talentu aktorskiego, a to w czasie oglądania filmu strasznie wkurzało.
Słabo... no niestety tak.
Typowy obraz - brzydkie kaczątko, które na końcu staje się piękne i wszyscy na nie zaczynają "lecieć".
Może już czas powiedzieć Dość! takim produkcjom, bo nie wnoszą nic nowego.
Po co oglądać coś, skoro od początku do końca wiadomo co się stanie?
Tyle na temat tego filmu.
Przecież to nie jest jakiś inteligentny film, tylko zwykła komedia romantyczna. Czasami fajnie jest obejrzeć i coś takiego.
Mi się osobiście podoba.
Moim zdaniem kiepski film. Nie tylko dlatego, że grała w nim Paris Hilton. Był zbyt przewidywalny, gra aktorska ogólnie nie była na najwyższym poziomie i miał coś w sobie... przywodzącego tanie produkcje klasy B. Obejrzeć się dało, ale bez rewelacji. Nie był on też jakiś szczególnie zabawny. Twórcy silili się na humor w stylu American Pie, ale stanęli w połowie drogi i wyszło takie byle co.
Po prostu straszny! Nie przepadam za komediami romantycznymi, gdyż są denne, ale wiele dałabym, żeby czas przeznaczony na ten film poświęcić na historię miłości Cameron Diaz i jakiegoś bubka :P
A ja dałam 7/10 :> fajny film. Zresztą od kiedy komedia koniecznie musi być mądra- jest się z czego pośmiać i oto chodzi:))
A ja daje 5/10. Dotrwałam do końca z przewijaniem, wiedziałam jak film się skończy (Nie trudno przewidzieć), ale to nie oznacza, że film był słaby... Poprostu... taki sobie... Żadna rewelacja.
Zgadzam się z Tobą.
Miało być śmieszne i było śmieszne.Koniec.Kropka.
(Ale musicie przyznać,żę bardzo fajnie odegrane postaci
June oraz Neta przez Christine Lakin i Joel Moore'a-mnie się przynajmniej podobały).
I film rówmież.
mnie osobiście film się spodobał. może i ma przewidywalna fabułę, może i jest mdłym romansidłem, ale czasami dobrze jest obejrzeć coś nieskomplikowanego.to, że w tym filmie zagrała Paris, to nie znaczy, że ma mi się nie podobać film. dałam 7/10. być może niektórzy kierują się niską oceną i złotym malinami zdobytymi przez film.
Skoro ci sie nie podoba to po co ogladasz?????? zeby potem pogderac i dac 2? madry to nie jestes......;/
Kto tu nie jest mąrdy? Nie można powiedzieć, że film jest beznadziejny dopóki się go nie obejrzy... Eh.. szkoda słów.
Każdy ma prawo do własnej opinii. Moim zdaniem nie był to film taki najgorszy... ale Paris zdecydowanie talentu aktorskiego brak i poczucie humoru scenarzystów też jakoś do końca do mnie nie trafia. Wtórność pomysłu to już sprawa drugorzędna, ale też prawdziwa ;)
Zaskakujący?
Serio?
A co takiego Cię w nim zaskoczyło, bo chyba nie cudowne kopciuszkowate przeobrażenie i zakończenie?
Kalafior.
Tak! Ten kalafior w mojej wypowiedzi był 1000 razy bardziej zaskakujący niż ten film. Chyba, że ktoś w życiu nie widział żadnego tzw. romansidła.
Nie obejrzałem całości, także oceny nie wystawiam. Taki humor oparty na pokazywaniu wpierw ślicznej Paris, a potem odpychająco ucharakteryzowanej Christine był jak dla mnie nie tyle zabawny, co obrzydliwy. Telewizor wyłączyłem zniesmaczony.
nieprawda, nie dlatego oceniłam film tak jak oceniłam.
akurat Paris Hilton była idealna do tej roli.
ale obrzydziła mnie postać jej przyjaciółki, obrzydliwa była ta charakteryzacja, w życiu czegoś podobnego nie widziałam.
to może się śnić człowiekowi po nocach jako koszmar.
poza tym film propaguje anty-wartości, wmawia młodym ludziom, że dziewictwo to powód do wstydu i należy się go jak najszybciej pozbyć, nawet z kimś kogo się nie kocha, że alkohol to lek na smutki a joga bezpieczny relaks - wszystko to jest kłamstwem i zwodzeniem ludzi do zła. właśnie za te szkodliwe treści oraz obrzydliwą June przez połowę filmu dałam ocenę jaką dałam.
Też mnie ten film bardzo zniesmaczył. Faktem jest, że z Paris aktorka jest kiepska, bo ma dziwny sposób bycia. Nawet mówi w taki nietypowy sposób, przez co wydaje się sztuczna. Do tego kompletnie nie trafiło do mnie poczucie humoru scenarzystów. Ani razu przez całą tą "komedię" się nie zaśmiałam. Od początku do końca wg mnie porażka. Da się obejrzeć, tylko nie wiem po co.