Od strony audio-wizualnej rewelka. Oczywiście jeśli chodzi o samą historię to jest "Godzillowata :-)" , choć pomysł bardzo fajny . Nie będę walił spojlerem jeśli powiem że akcja toczy się na Ziemi w dalekiej przyszłości bo to wiadomo od początku filmu . To jest właśnie super. Ci co lubią anime będą zadowoleni , ci co nie lubią ....też obejrzą z zainteresowaniem . Co mnie irytowało to to że oni cały czas drą mordy. Japończycy chyba tylko w ten sposób potrafią ukazywać emocje....Sapanie, dyszenie, jęczenie i darcie ryja . 7 pkt bo naprawdę podobało mi się to anime...
Oprawa audio-wizualna robi wrażenie, lecz fabuła ssie. Na samym końcu byłem mile zaskoczony ale to za mało.
Zgadza się . Fabuła jak wspomniałem jest "Godzillowata" ale ogólnie film daje radę .
Godzillowata tzn że z Godzillą ma wspólnego lekko niewiele?
Zbieram się do oglądania i zamierzam obniżyć wymagania odkąd dowiedziałem się, że Godzilla w Monster Planet to wielka roślina
Ten co Ci opisał Godzillę jako roślinę pewnie sam był na niezłym zielsku.... Pisząc Godzillowata miałem na myśli scenariusz i brak ....potencjalnego wroga . Do tej pory chyba tylko 2 filmy były bez przeciwników typu Hedora , Gigan , Sizar czy inna Mechagodzilla....Jedynym wrogiem jest człowiek i vice versa.
Dzięki za odpowiedź.
Nie że stricte roślina, ale Plant Based Lifeform czyli w sumie to Plantzilla, a żeby nie być golosłownym wrzucam źródło https://wikizilla.org/wiki/Godzilla_Earth
Sam chyba przyznasz że wygląda trochę drewniasto :) chociaż akurat mnie się podoba, wygląda lepiej od swojej tłustej wersji z 2014.
Jakby nie było, roślinka to dla mnie to najdurniejszy orign Godzilli ze wszystkich czterech, pachnie trochę Biollante i polipem z Shin Godzilla
Zresztą... https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://m.youtube.com/watch% 3Fv%3DUVUy3ZlfigA&ved=0ahUKEwilhaPN84XZAhVCYlAKHdpoAJwQwqsBCCcwAA&usg=AOvVaw38KV cTcKCtpvEJjy8mIaEU
Nie wiem co rozumiesz przez to ale w sumie odczułem, że poza samym potworem ten film z Godzillą miał mało wspólnego, klimatem i fabułą nie przypominał mi jak dotąd żadnego filmu z Godzillą w roli głównej, który oglądałem (a oglądałem wszystkie).
Faktycznie "Godzillowata" - bezmyślny potwór zabijający słabszych i mniejszych od siebie. I to zwą "Królem Potworów". Żaden z niego król. Jakby stanął przed nim potwór jego wielkości to Godzilla by przegrał. Kiedyś, nawet do 2014 roku, Godzilla umiał okazywać uczucia, a tu - jazi i zabija mniejszych od siebie, gdzie tu sprawiedliwość?
I to jest ciekawe pytanie, dlaczego tak "łazi i zabija mniejszych od siebie"? Jeśli przyjrzymy się tej "małej" Godzilli na chwilę przed odpaleniem ostatniego atomowego oddechu, to wydaje się ona świadoma zbliżającej się śmierci, a przez to uwolnienia od tego ciężaru (wręcz klątwy) jakim jest ten dziwny minerał pokrywający cały ekosystem.
I to jest ciekawe pytanie, dlaczego tak "łazi i zabija mniejszych od siebie"? Jeśli przyjrzymy się tej "małej" Godzilli na chwilę przed odpaleniem ostatniego atomowego oddechu, to wydaje się ona świadoma zbliżającej się śmierci, a przez to uwolnienia od tego ciężaru (wręcz klątwy) jakim jest ten dziwny minerał pokrywający cały ekosystem.