Nie przepadałam za tą bajką, będąc dzieckiem. Niedawno sobie ją odświeżyłam i z radością stwierdzam, że Dżin, to chyba najzabawniejsza postać drugoplanowa ze wszystkich filmów Disney'a - no, o ten tytuł mogłyby się z nim bić chyba tylko Bibeloty z "Pięknej i Bestii" :). Krzysztof Tyniec jak zwykle bezbłędny w swej roli.