Ekspedycja z Ziemi ląduje na tajemniczej, złowrogiej planecie. Właściwie to zostaje przyciągnięta przez grawitację. Ludzie na staku po przebudzeniu, zaczynają walczyć między sobą. Mimo, że są przyjaciółmi, próbują się wzajemnie zabić. Wszystko wskazuje, że jest to złe oddziaływanie Planety wampirów. Czy dzielnym ziemianom uda się powrócić do domu?
...ale za to jakże przyjemny seans. Bava sięga po szlachetne wzorce rodem z amerykańskich produkcji science-fiction lat 50., fabuła w oczywisty sposób czerpie z klasyków pokroju "Invasion of the Body Snatchers" czy "The Thing from Another World", ale nie należy również zapominać o tym, że "Terrore nello spazio" samo w...
więcejWidzę, że z tym filmem wiąże się sporo nieporozumień, więc oddajmy głos samemu Bavie:
"Ludzie, i krytycy także, powinni wiedzieć w jakich okolicznościach przyszło mi kręcić moje filmy. W przypadku Terrore nello spazio, nie miałem nic, dosłownie. Dostaliśmy tylko pustą halę zdjęciową, bardzo zaniedbaną, ale nie...
Radzę brać pod uwagę wyłącznie oryginalny tytuł tego filmu (czyli terror w kosmosie), bo inne - w tym polski - są głupkowate. Nie ma tu żadnych wampirów!
Obcą planetę zamieszkują świetliki-pasożyty (?) które fizyczną postać mogą osiągnąć dopiero jak zawładną umysłem człowieka i tym samym stając się tym człowiekiem,...
Zazdrościłem zawsze amerykanom że w latach 50 mogli się bawić za grosze w kinach oglądając kiczowte horrory o monstrach i kosmitach, zwłaszcza po tym jak opisał te czasy Stephen King w "Dance Macabre". Teraz zazdroszczę włochom Mario Bavy bo okazuje się że w latach 60 był twórcom równie imponującej tandety co te...