Bohaterem filmu jest porzucony kochanek. Wstępuje do Legii Cudzoziemskiej, by w Afryce Południowej szukać zapomnienia i nowego życia. W Algierii spotyka kobietę łudząco podobną do tej, która zostawiła go we Francji. Decyduje się ją poślubić i wówczas, nieoczekiwanie spotyka dawną miłość.
Ciekawy temat, ten film.
Z jednej strony pod pewnymi względami na pewno wyprzedza epokę, historia stanowi tu bardziej tło, Feyder skupia się na tym, by stworzyć wiarygodny portret głównego bohatera, co zresztą czyni całkiem sprawnie. Jest tu trochę miejsca na niedopowiedzenia, oglądając "Kobiety..." nie czujemy się...